12 października 2020

Bój o Polesie Stare

17 września 1939 roku w dwóch miejscowościach w naszej gminie rozegrały się zacięte walki. W Górkach i w Polesiu Starym. Mieszkańcy mimo trwającej wojny robili swoje codzienne prace. Mieli jednak tą świadomość, że w każdej chwili będą zmuszeni opuścić swoje domy rodzinne i uciekać aby móc przeżyć.
Około godziny 9:30 przez Polesie przeszedł pierwszy oddział wojska razem z 14 Pułkiem Ułanów Jazłowieckich, którzy za chwilę stoczą zaciętą walkę pod Górkami i Zamościem. Za nimi powracają resztki Armii Poznań i Pomorze. Zmęczonych, rannych żołnierzy z życzliwością wita miejscowa ludność. Przez parę minut mogą odpocząć, odsapnąć przed dalszą wędrówką.
Przez radio pada komunikat o nalocie. Mieszkańcy Polesia nie przejęli się ty komunikatem, ponieważ od początku wojny wieś nie została zbombardowana. Jednak nie tym razem.
Samolot nieprzyjaciela zaczyna bombardować. Słychać panikę wśród ludzi. Żołnierze próbują zestrzelić samolot. Jednak ludność wraz z wojskiem muszą uciekać do sąsiedniej wsi.
Do miejscowości zbliża się niemiecki oddział, który ma do dyspozycji karabin maszynowy. Niemcy mają świadomość, że wojska polskie zostały rozbite . Przekonani są, że to co było najtrudniejsze zostało już wykonane. Posuwają się do przodu bez żadnego pośpiechu, prawie jak na defiladzie, nie spodziewają się polskiego oporu. Myślą, że ich lotnictwo rozbiło cały tabor żołnierzy, że oni tylko sprawdzą czy nie zostało żadnego żołnierza we wsi. Niemcy penetrują wieś, sprawdzają czy nie ma poukrywanych żołnierzy, a w najgorszym przypadku czy nie ma żydów. Jedynie wyprowadzają rodzinę Sołtysa, która została mimo bombardowania. Zostaje zaprowadzony do dowódcy niemieckiego w celu przesłuchania. Po przesłuchaniu, żołnierze wyprowadzili Sołtysa za dom i tam go rozstrzelano, natomiast żonę wraz z córkami wypędzono.
Do niemieckiego dowódcy dociera informacja, iż w pobliżu są Polacy. W tym samym czasie dowódca polski rozkazuje wykonać zwiad. Niemcy byli pewni, że nawet jeżeli w okolicy są Polacy to i tak nie mają sprzętu aby się bronić, bo wszystko zostawili nad Bzurą i uciekli bez niczego.
Jednak Niemcy przeczuwali, że Polacy tak łatwo im nie odpuszczą. Słychać mocne wybuchy we wsi. Odzywa się polska artyleria ulokowana w małym lasku gdzie jej nie widać. Polski dowódca dzieli swój oddział na kilku żołnierzy, którzy idą na pierwszą linię ognia osłaniani polskimi karabinami RKM. Zaczyna się wymiana ogniowa. Niemców osłania karabin mg. Ten karabin mógł wystrzelić 200 strzałów na minutę. Strzał po strzale. Bitwa w Polesiu zaczęła się około 10 rano. Równocześnie trwa bitwa pod Górkami gdzie walczy 14 pułk ułanów Jazłowieckich z pierwszym oddziałem 12 pułku piechoty.
Drugi oddział natomiast walczył z wojskiem polskim w Polesiu Starym.
Niemcy mimo osłony karabinem zaczynają się powoli wycofywać. Cały czas pod ostrzałem artylerii. Polacy utworzyli się już w jeden oddział i nacierają do przodu. Wieś jest w rękach Polaków. Jednak znowu nieprzyjaciel atakuje z powietrza. Do oddziału niemieckiego dołącza się drugi oddział jest to 31 dywizja, która już szła w stronę Stolicy ale po otrzymaniu meldunku aby pomóc 12 pułkowi przed Lesznem się cofnęli i dotarli do Polesia. O godzinie 16:50 Polesie Stare ostatecznie jest w rękach Polaków. Niemcy, którzy uciekli, przyłączyli się oddziałów walczących pod Zamościem.
Szczególną rolę w zwycięstwie pod Polesiem przypisuje się nie tylko polskiej piechocie ale 6 pułkowi Ułanów Kaniowskich ze Stanisławowa obecnie Iwano-Frankiwsh na Ukrainie.
W walce o Polesie Stare poległo 12 ułanów, kilkuset żołnierzy Armii Poznań, szacuje się poległo około 250 żołnierzy nieprzyjaciela. Poległ porucznik 6 Pułku Ułanów – Ernest Miller.
W niedzielę 11 października br w Starym Polesiu odbyła się rekonstrukcja Bitwy o Polesie Stare. Dzięki pasjonatom historii przeszłość można poczuć, usłyszeć i zobaczyć. Podmuch wybuchów, świst strzałów, żołnierskie hurra. Żywe obrazy pozwoliły poczuć przeszłość, zrozumieć historię Polesia Starego i okolic.
Rekonstrukcja to hołd dla polskich żołnierzy, którzy walczyli o wolność naszej ojczyzny, ale i hołd dla ofiar, którymi byli zwykli ludzie.
Pomysłodawcą wydarzenia był Tomasz Jarząbek – mieszkaniec Starego Polesia.
Grupy biorące udział:

Kurpiowska Grupa Historyczna „Ostoya”, Grupa Historyczna Niepodległość 1863, Stowarzyszenie Historyczno – Edukacyjne im.7 Pułku Lansjerów Nadwiślańskich, przedstawiciel 2 batalionu 18 pułku piechoty z Sochaczewa.

Dodaj komentarz